Rekrutacja |
Zarządzenia władz |
Dla studentów |
Studia Podyplomowe |
Podyplomowe Studium Katechezy Przedszkolnej |
Studium Liturgii i Muzyki Kościelnej |
Studium Duchowości Chrześcijańskiej |
Studium Życia Rodzinnego |
Dzieło Biblijne w Archidiecezji Częstochowskiej |
Czytelnia |
Newsletter |
PIĘKNO LITURGII
DROGĄ KOŚCIOŁA EWANGELIZUJĄCEGO I EWANGELIZOWANEGO[1]
Ewangelizacja i ars celebrandi –
cechy charakterystyczne obszaru prezentacji
Rozpoczynając
prezentację podjętego tematu warto – wykazując jego
ważność
i aktualność – przypomnieć rozumienie tworzących go zagadnień, przywołać słowa
Kościoła na temat ewangelizacji i ars
celebrandi. Będą to prawdy pochodzące z nauczania ostatnich papieży, które
tłumaczą nie tylko zlecone Ludowi Bożemu zadania, lecz także udzielane tej
wspólnocie przez ich realizację nadprzyrodzone łaski.
Dzieło
ewangelizacji charakteryzują – w świetle ich wypowiedzi – między innymi następujące
elementy. Jak tłumaczył papież bł. Paweł VI, polega ono na przekazywaniu
każdemu człowiekowi Dobrej Nowiny, aby zawarta w niej moc przenikała wszystkich
ludzi
i tworzyła z nich nową ludzkość[2]. Św. Jan Paweł II
wyjaśniał, że przekaz ten musi nawiązywać do nauki Soboru Watykańskiego II –
musi być zatem dziełem wspólnym biskupów i prezbiterów, duchownych i świeckich,
dorosłych i młodzieży[3]. Benedykt XVI nakreślił
właściwą dla tego dzieła drogę – stanowią ją trzy elementy: a) katecheza
przygotowująca do sakramentów (szczególnie inicjacji chrześcijańskiej i
pokuty), b) nieustanne głoszenie Jezusa Chrystusa nieznającym Zbawiciela, c)
troska o chrześcijan żyjących poza wspólnotą Kościoła[4]. Papież Franciszek pytał
tych, którzy tworzą watykańską dykasterię służącą ewangelizacji: czy
realizowane w naszych diecezjach i parafiach duszpasterstwo uwidacznia to, co
istotne, czyli Jezusa Chrystusa? Czy ukazuje ono działanie Ducha Świętego?
Jeśli nie, to podejmowane przedsięwzięcia są chaotyczne oraz fragmentaryczne i
w końcu każdy działa na własną rękę[5].
Z kolei
w papieskim nauczaniu o pięknie liturgii nie można pominąć kilku istotnych
wskazań. Dla bł. Pawła VI było ono tak ważne, że postanowił, aby w każdej
diecezji powstała Rada, która pod kierownictwem biskupa będzie troszczyła się o
lepsze poznanie
i pielęgnowanie liturgii[6]. Św. Jan Paweł II wyraźnie
przestrzegał przed celebrowaniem świętej liturgii w sposób swobodny (czyli
taki, który nadaje jej kształt osobisty i dowolny), jakby była ona własnością
człowieka. Praktyka taka byłaby zdradą jedności Kościoła, która szczególnie
wyraża się w świętej liturgii, zwłaszcza w celebracji Eucharystii[7]. Benedykt XVI wskazywał
potrzebę dostrzegania związku istniejącego między misterium, w które się wierzy i misterium,
które się celebruje. Relacja ta „wyraża się w
sposób szczególny w teologicznej
i liturgicznej wartości piękna. (…) Odnoszenie się do atrybutu piękna nie jest
jedynie estetyzmem, ale jest sposobem docierania do nas prawdy o miłości Boga w
Chrystusie”[8].
Dla papieża Franciszka, który w ars celebrandi widzi drogę Kościoła ewangelizującego i ewangelizowanego[9], istnieje niebezpieczeństwo «podrabiania» piękna, szukania kosmetyków i stwarzania sztucznego piękna, którego nie ma – to jedyne bowiem pochodzi od Boga i jest w człowieku[10].
Przywołane powyżej wskazówki świadczą o konieczności nieustannego podejmowania trudu realizacji dzieła ewangelizacji i czuwania nad właściwym celebrowaniem liturgii. Co więcej, ukazują one zachodzącą między nimi nierozerwalną łączność; nie ma liturgii, która byłaby pozbawiona wartości ewangelizującej i nie istnieje ewangelizacja, która pomijałaby święte celebracje (por. DK, nr 5). Przedstawione aspekty papieskiego nauczania tworzyć będą niniejszą prezentację, która stanowi próbę zarówno zgłębienia znaczenia tych myśli, jak i ożywienia życia i działania Kościoła. Teolog przystępuje do takich czynności z radością i z pokornym otwarciem się na działanie Ducha Świętego; nauczanie każdego z papieży jest bowiem zawsze mądrością zakorzenioną w Bogu i służącą zbawieniu człowieka.
Przez piękno liturgii Kościół umacnia się na drodze zbawienia
Przypomniana
przez bł. Pawła VI prawda, że przekazywana Dobra Nowina posiada moc, która
potrafi tworzyć nową ludzkość, tłumaczy fakt, że celem zgromadzenia
liturgicznego jest słuchanie słowa Bożego. W postawie zasłuchania wierni
realizują soborowe wskazanie, aby ich uczestnictwo w liturgii było czynne (por.
KL, nr 11, 14). W ten sposób mogą oni odczuć, że Dobra Nowina to przekaz żywy,
dynamiczny, działający w duszy człowieka i uświęcający. Zasłuchana w słowo Ojca
Niebieskiego wspólnota Jego dzieci ożywia swoją wiarę, bowiem „wiara rodzi się
z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz. 10,
17). Nauczyciel z Nazaretu, realizując plan zbawienia, nie przestaje pouczać
swoich uczniów, aby ich kształtować i uświęcać. Wypowiadane przez Niego słowa
są dla słuchających nie tyle okazją do medytacji i katechizacji, co
zaproszeniem do podjęcia dialogu. W rozmowie tej słyszą oni zarówno ogłaszane
prawdy o odkupieniu, jak i przypomnienie o wynikających – z miłosiernego
działania Wszechmogącego – zobowiązaniach; „Głoszenie słowa Bożego nie
ogranicza się do nauczania; wymaga ono odpowiedzi wiary jako zgody i
zaangażowania ze względu na przymierze między Bogiem
a Jego ludem” (KKK, nr 1102). Wierni czują się w ten sposób powołani do udziału
w dialogu miłości przez dziękczynienie i uwielbienie. Co więcej, dostrzegają,
że Stwórca wciąż czeka na nieustanny wysiłek ich nawrócenia, będący wyrazem
realizowania, obecnego w człowieku, pragnienia kroczenia drogą zbawienia.
Dla właściwego dokonywania tego Bożego dzieła doskonalenia człowieka, Kościół wyraźnie precyzuje zalecenia stawiane proklamowaniu Pisma Świętego. Spełnianie tych wymagań utwierdza uczestników liturgii w przekonaniu, że to sam „Bóg przemawia do swego ludu, ujawnia misterium odkupienia i zbawienia oraz dostarcza wiernym duchowego pokarmu” (OWMR, nr 55). Spośród wskazań, podkreślających godność słowa Bożego, warto wymienić choćby takie, jak:
- treść czytań przed Ewangelią przekazuje
lektor, czyniąc to od ambony
i z lekcjonarza mszalnego (por. OWMR, nr 128);
- „Z ambony wykonuje się jedynie czytania, psalm responsoryjny oraz orędzie wielkanocne; można też stąd wygłaszać homilię i intencje modlitwy powszechnej. Godność ambony wymaga, aby wstępował na nią sługa słowa” (OWMR, nr 309);
- po odczytaniu pierwszego lub drugiego tekstu – w czasie wypowiadania aklamacji „Oto słowo Boże” – nie unosi lekcjonarza i nie ukazuje go wiernym[11].
W uzasadnieniu konieczności przestrzegania podanych zaleceń – które poznać powinni szczególnie ci, którzy uważają je za mało znaczące i nie respektują ich – wskazać należy następujące wyjaśnienia:
- ukazanie lekcjonarza z odczytanym słowem
Bożym wskazywałoby, że pozostaje ono w liturgicznej księdze, a przecież
„zostało wygłoszone i żyje teraz w ludzkich sercach”[12]. Słowo to – wyjaśnia
papież Franciszek – przechodzi przez ludzki umysł i zmierza do serca, aby
przyczynić się do nawrócenia człowieka. Ma ono dotrzeć właśnie do serca
dlatego, że „jest słowem miłości, jest słowem pięknym
i niesie miłość, sprawia, że kochamy. (…) Kto nie dostrzega tej cechy, zamyka
sobie drogę do miłości i również do piękna”[13].
- posługę lektora powierza się osobom nadającym się do tej funkcji, które nie tylko potrafią czytać wyraźnie i czynią to z ochotą, lecz także systematycznie podejmują trud coraz dokładniejszego rozumienia Pisma Świętego i życia jego treścią na co dzień[14];
- ambona, rozumiana jako «stół (ołtarz) słowa
Bożego», jest miejscem, na którym sprawowana jest pierwsza – posiadająca
charakter katabatyczny, czyli zstępujący – część Mszy świętej[15]. Przemawiający do człowieka
Bóg w tym czasie ożywia jego życie duchowe, uwrażliwia sumienie, porusza serce.
Takie działanie Wszechmogącego sprawia, że słuchający Dobrej Nowiny pragną –
już z własnej woli, pełni podziwu dla Bożych dzieł i zafascynowani Jego
miłością – przejść do ołtarza, aby uczestniczyć w zbawczej ofierze Chrystusa.
Takie postawy realizują się w życiu chrześcijanina właśnie wtedy, kiedy
przebywa on w przestrzeni ambony, czyli w miejscu nie tylko słuchania słowa,
lecz także doświadczania jego mocy. Warto dopowiedzieć, że niezwykłość tego
przekazu sprawia obecność
w nim Przemawiającego[16]. Poznanie wartości
przekazu Pisma Świętego prowadzi do zrozumienia i przestrzegania liturgicznego
przepisu zabraniającego głoszenia
z ambony innych słów, na przykład komentarzy czy ogłoszeń duszpasterskich.
W przytoczonym wcześniej nauczaniu św. Jana
Pawła II sformułowana została prawda o jedności Kościoła, którą poznaje się,
umacnia i strzeże przez celebrowanie liturgii zgodnie
z normami prawa. Zgromadzeni na sprawowanie kultu Bożego doświadczają tej
jedności, krocząc drogą wyznaczaną przez wskazania prawa liturgicznego, które
tworzą ars celebrandi. Z pewnością
dlatego Papież odważnie przestrzegał przed nadawaniem świętym czynnościom
charakteru prywatnego i niezależnego, stanowczo apelował o wierność przepisom.
Dla uzasadnienia reguły, że liturgia nigdy nie jest osobistą własnością
kogokolwiek
(ani celebransa, ani sprawującej ją wspólnoty), przywoływał zachowanie Apostoła
Narodów; św. Paweł był zmuszony skierować karcące słowa do wspólnoty w Koryncie
z powodu ważnych uchybień w celebracji eucharystycznej (por. 1Kor 11, 17-34).
„Również w naszych czasach posłuszeństwo normom liturgicznym powinno być na
nowo odkryte jako odbicie
i świadectwo Kościoła jednego i powszechnego (…). Kapłan, który wiernie
sprawuje Mszę św. według norm liturgicznych, oraz wspólnota, która się do nich
dostosowuje, ukazują
w sposób dyskretny, lecz wymowny swą miłość do Kościoła”[17].
Jest zatem prawdą,
że jedność tej Bożej wspólnoty to wielka tajemnica, która złożona została w
sercu każdego człowieka i o której ludzie decydują w sposób znaczący. Jedynie
przestrzeganie norm nadających celebracjom kształt zgodny z nauką Kościoła
umożliwia wiernym przeżywanie liturgii jako spotkania z Chrystusem i czasu
napełniania się Jego łaską – umocnienia wiary
i ożywienia pragnienia dzielenia się tym doświadczeniem.
Liturgia Kościoła (szczególnie Eucharystia)
przypomina zarówno tym, którzy cieszą się sakramentem święceń, jak i wiernym
świeckim (radującym się łaską chrztu świętego),
aby wszystko czynili na chwałę Boga[18].
Wszyscy gromadzący się na sprawowanie kultu mają możliwość (i powinni to
czynić) uwielbiania swego Pana przez budowanie Kościoła – sakramentu jedności (sacramentum unitatis). „Jedność tę
pięknie ukazuje wspólne zachowywanie tych samych gestów i postaw ciała” (OWMR,
nr 96), czuwanie nad wystrzeganiem się „wszelkiego indywidualizmu i podziału”
(OWMR, nr 95). Uzasadnieniem dla takiej czujności jest wyjaśnienie przypomniane
przez Benedykta XVI, że liturgia „jest sprawowana według form liturgicznych,
które Kościół, kierowany przez Ducha Świętego, rozwija w czasie i przestrzeni”[19].
W ten sposób dokonuje się komunia ludzi między sobą
i z Chrystusem, tworzenie z nich wspólnoty Mistycznego Ciała Chrystusa.
Zastosowane powyżej (w aspekcie jedności
Kościoła) rozróżnienie kapłanów
i wiernych świeckich – jako wezwanych do służby na rzecz budowania wspólnoty –
przywołuje naukę Soboru Watykańskiego II o hierarchicznym charakterze liturgii.
Dobrze zrozumiana hierarchiczność pozwala bowiem właściwie realizować zawarte w
dokumencie
o liturgii świętej pouczenie: „Czynności liturgiczne należą do całego Ciała
Kościoła, uwidaczniają je i na nie oddziałują. Poszczególnych natomiast jego
członków dosięgają
w różny sposób, zależnie od stopnia święceń, urzędów i czynnego udziału” (KL,
nr 26). Przywołane wcześniej wymienienie przez Jana Pawła II biskupów i
prezbiterów, duchownych i świeckich, dorosłych i młodzieży, jako tych, którzy
powinni włączyć się w dzieło ewangelizacji, wyraża soborowe zalecenie, aby
wszyscy wierni uczestniczyli w obrzędach liturgicznych w sposób pełny, świadomy
i czynny (por. KL, nr 14). Takiego sposobu celebracji domaga się sama natura
liturgii, a lud chrześcijański – będący ludem wybranym, królewskim kapłaństwem,
narodem świętym (por. 1P 2, 9) – jest do niego zobowiązany. Zobowiązanie to
wierni odczytują w nauce o Chrystusie, który rozmaite posługi
we wspólnocie ludu Bożego ustanowił dla jej wzrostu i duchowego dobra (por. KK,
nr 18). Przekazana przez św. Pawła nauka o różnych darach łaski i rodzajach
posługiwania,
ale jednym Duchu Świętym, tłumaczy różnorodność posług we wspólnocie Ludu
Bożego. Szczególnym darem Trzeciej Osoby Boskiej jest Jej działanie, dzięki
któremu „Kościół wzrasta jako zgromadzenie i staje się Kościołem - wspólnotą
służebną”[20].
Wykonywane przez liturgiczne zgromadzenie czynności – według sakramentu święceń (biskupów, prezbiterów, diakonów), specjalnego ustanowienia (lektorów, akolitów, nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej) oraz faktycznego wykonania (służbę ołtarza, muzyczną, porządkową) – czynione są dla dobra wszystkich. Dzięki takiemu zaangażowaniu wiernych jedność Kościoła, zgromadzonego na celebrowaniu liturgii, jest doskonalona. Wykonywane wówczas posługi, należące do całego Ludu Bożego, uwidaczniają tworzoną przez niego wspólnotę i, co nie mniej istotne, na nią oddziałują.
Warto w tym miejscu zatrzymać się przy
osobie biskupa diecezjalnego; jako „pierwszy szafarz Bożych misteriów w
powierzonym mu Kościele jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia
liturgicznego” (OWMR, nr 22). To szczególnie do każdego z nich skierowane jest
przywołane we wstępie artykułu zalecenie Pawła VI,
aby pasterz Kościoła partykularnego powołał do istnienia Radę, której
nieustannie zlecać będzie troskę o liturgiczny rozwój diecezjan, coraz lepsze
poznanie i pielęgnowanie sprawowanych świętych obrzędów (por. KL, nr 44).
Wyznaczone dla tych hierarchów funkcje i zadania należą do najważniejszych we
wspólnocie Ludu Bożego; liturgia jest bowiem źródłem i szczytem całego jego
posłannictwa. Jest źródłem – jak tłumaczył ceniony niemiecki liturgista Emil
Lengeling (1916-1986) – dla funkcji nauczania (przez czytanie i wyjaśnianie
Pisma Świętego), dla umocnienia i wzrostu wiary (przez sakramenty wiary), dla
funkcji rządzenia i służby (przez zaangażowanie wiernych w celebracje), dla
podejmowania moralnych zobowiązań (pod wpływem znaków liturgicznych)[21].
Święte celebracje, które uobecniają paschalne misterium Chrystusa, są
„pierwszym i niezastąpionym źródłem,
z którego wierni czerpią ducha prawdziwie chrześcijańskiego” (KL, nr 14).
Przywołanie w prezentacji tego zagadnienia
osoby biskupa diecezjalnego uzasadnia fakt, że od niego zależni są – w wykonywaniu
swej władzy – prezbiterzy (por. DB, nr 15).
To oni, w poszczególnych wspólnotach wiernych, czynią „obecnym w pewnym sensie
samego biskupa, z którym jednoczą się (…) i jego obowiązki oraz starania biorą
w części na siebie i troskliwie na co dzień je wykonują” (KK, nr 28). W
podejmowanym przez nich trudzie sam Chrystus dokonuje dzieła uświęcania
wiernych (por. DK, nr 5); „działając
w imieniu Chrystusa, prezbiter osiąga skuteczność posługi sakramentalnej za
pośrednictwem Ducha Świętego, Ducha Chrystusowego, zasady i źródła świętości
nowego życia”[22].
Jedynie przez posługę pełnioną w taki sposób prezbiterzy służą ołtarzom i
ludziom, a sprawowane przez nich święte celebracje podobają się Bogu i
przynoszą trwałe owoce Kościołowi.
Swoją posługę sakramentalną (in persona Christi) każdy z prezbiterów wypełnia przeważnie jako przewodniczący zgromadzenia liturgicznego. Każdorazowe wykonywanie tej funkcji jest sztuką (ars presidendi), która – jak pokazuje praktyka – nie należy do najłatwiejszych. Z pewnością poprawne spełnianie posługi przewodniczenia zgromadzeniu liturgicznemu uwarunkowane jest znajomością głębokiej wymowy i symboliki gestów liturgicznych, czytelnym i poprawnym ich wykonywaniem, dokładnym przygotowaniem się do pełnienia tej funkcji w konkretnej wspólnocie i czasie. Swoją postawą przewodniczący liturgii powinien przekonywać o osobistym zaangażowaniu w celebrację i głębokim jej przeżywaniu. Takie skutki stają się możliwe do osiągnięcia dzięki temu, że wszystkie wykonywane przez kapłana gesty zawsze czynione są poprawnie i zgodnie z normami zawartymi w księgach i dokumentach Kościoła.
Zachowując w pamięci podane powyżej
wymagania, warto postawić choćby kilka pytań, które – mimo, że zadawane były już
wielokrotnie – nie doczekały się odpowiedzi
w praktyce celebracji liturgicznych[23]:
- dlaczego niemalże całkowicie
pomijane jest zalecenie zachowania
w odpowiednim czasie liturgii mszalnej pełnego czci milczenia? „W akcie pokuty
i po wezwaniu do modlitwy wierni skupiają się w sobie; po czytaniu lub homilii
krótko rozważają to, co usłyszeli; po Komunii świętej zaś wychwalają Boga
w sercu i modlą się do Niego (OWMR, nr 45)[24];
- dlaczego w miejsce świec
wprowadzono zbiorniki na olej udające świece? Dlaczego paschał, który według
norm liturgicznych musi być prawdziwą woskową świecą, najczęściej jest
plastikową czy drewnianą atrapą[25]? Nie wolno przecież zapominać, że
światło spalającej się świecy – żywione trawionym przez płomień jej woskiem –
jest w szczególny sposób symbolem Chrystusa, który w miłości ofiarowuje się za
wszystkich ludzi[26]. „W liturgii zawsze jest mowa przede
wszystkim o świetle żywym, czyli płomieniu, a nie o martwym blasku światła
sztucznego. Jest rzeczą pewną, że żadna świeca sztuczna, czy to elektryczna,
czy też tandetnie malowana z tektury, których tyle szpeci nasze świątynie, nie
potrafi zastąpić piękna żywego płomienia dużej woskowej świecy, spalającej się
w imieniu wiernych na ołtarzu”[27];
- dlaczego „miejsce przewodniczenia, z którego rozpoczyna się i kończy liturgię mszalną, pozostaje w wielu naszych kościołach wciąż niespełnionym życzeniem? Tymczasem według przepisów Kościoła nie można mówić o poprawnym urządzeniu prezbiterium, jeśli nie ma tego miejsca[28]; krzesło celebransa powinno uwidaczniać jego funkcję przewodniczącego zgromadzenia i kierującego modlitwą (por. OWMR, nr 310);
- dlaczego pozbawia się wiernych
przyjmowania Ciała Pańskiego z tej samej ofiary, co i kapłan (z Hostii
konsekrowanych w czasie danej Mszy świętej)? Przecież wymaganie to powtarzane
jest przez Kościół od Benedykta XIV,
od XVIII wieku; to „nie jest rzeczą bagatelną, aby wierni mogli nawet w znaku
doświadczyć, że uczestniczą w tej oto ofierze”[29] (por. OWMR, nr 85).
Zarówno podanie tych pytań, jak i szukanie na nie odpowiedzi, ma na celu przekonanie wszystkich uczestniczących w liturgii, że jej odnowa nie sprowadza się do odnowienia obrzędów, lecz polega na odnowieniu mentalności. Drogą do rozwiązywania istniejących problemów, związanych z pięknem celebracji, jest podejmowanie duchowego wysiłku pojmowania liturgii jako aktualnie dokonującego się przez Jezusa Chrystusa obdarowywania człowieka Bożym życiem. Miłujący bezgranicznie człowieka Bóg czyni każdego z nas godnym spotkania i obdarza zdolnością służenia Jemu całym życiem. Celebrowanie świętych obrzędów – w sposób właściwy, czyli piękny – jest czasem wymiany; Bóg rozpoczyna z człowiekiem zbawczy dialog i przygotowuje go do przyjęcia Jego darów. To jest najważniejsze zadanie chrześcijanina: nie odrzucić obdarowującego Boga. Dopiero później, sprawując kult, człowiek ma uwielbiać swego Pana, oddawać należną Jemu cześć.
Pięknem liturgii Kościół przepowiada Chrystusa
Pojęcie «nowej ewangelizacji» było pojęciem kluczowym pontyfikatu Benedykta XVI.
Potwierdza to choćby powołanie przez niego Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej
Ewangelizacji (w 2010 r.) czy zwołanie specjalnego zgromadzenia Synodu Biskupów
poświęconego temu zagadnieniu (w 2012
r.). Ojciec Święty – przypominając o centralnym temacie ewangelizacji, jakim
jest paschalne misterium Chrystusa, stanowiące najpełniejsze objawienie
miłości – wskazywał między innymi na potrzebę głoszenia katechez
przygotowujących do sakramentów świętych (wszystkie sakramenty czerpią swoją
moc
z misterium paschalnego). W ten sposób dokonywać się może w człowieku
umocnienie jego wiary oraz doprowadzenie do religijnej dojrzałości. Trud
poznania liturgicznych obrzędów Kościoła pozwala dostrzec, jak Bóg wkracza w
ludzkie życie; na tej drodze można Go naprawdę spotkać. Święte celebracje są
czasem wchodzenia z Nim w relacje, które skutkują pouczeniem i przemianą życia
na zgodne z nauką Ewangelii. Liturgię sprawuje
się
ze względu na Boga. Ona jest Jego dziełem: On jest podmiotem świętych obrzędów,
a uczestniczący w nich wierni powinni otwierać się na działanie Trójcy
Przenajświętszej.
W ten sposób każdy chrześcijanin pozwala na to, aby drogami zbawienia prowadził
go Chrystus i Jego Ciało, jakim jest Kościół[30].
Ukazując potrzebę głoszenia katechez
przygotowujących do sakramentów świętych, można w tym miejscu przypomnieć
wskazanie zawarte w dokumencie o właściwym sprawowaniu Mszy świętej: „W
nauczaniu katechetycznym winno się raczej sumiennie zadbać, aby została
skorygowana, rozpowszechniona gdzieniegdzie w ostatnich latach, powierzchowna
wiedza i praktyka liturgiczna oraz by wszyscy wierni jakby na nowo ożywili w
sobie owo poczucie wielkiego zdumienia wobec głębi tajemnicy wiary, jaką jest
Eucharystia, w sprawowaniu której Kościół nieustannie przechodzi «od złych
przyzwyczajeń do nowego życia»”[31].
Wychodzenie do wiernych we wskazany w instrukcji sposób pozwala na
poprowadzenie ich drogą, na której otwierać się będą na działanie Ducha
Świętego,
a ich wiara (bez względu na to jaka jest w danym czasie) stawać się będzie
coraz bardziej dojrzała i autentyczna.
Z pewnością wszyscy, którzy poddadzą się
takiemu ewangelizacyjnemu działaniu nie będą należeć do dwóch grup wymienionych
przez św. Jana Pawła II. Pierwszą stanowią ci, dla których przejście od zwykłej
obecności na liturgii (często biernej i milczącej) do pełniejszego i czynnego
uczestnictwa, okazało się wymaganiem zbyt trudnym. Do drugiej należą ci, którzy
od razu odrzucili wprowadzoną przez Sobór Watykański II odnowę liturgii
i nie dołożyli żadnych starań, aby ją zrozumieć oraz wyjaśnić motywy
wprowadzonych zmian (dotyczy to na przykład odnowionych ksiąg liturgicznych)[32].
Głoszenie Chrystusa przez czynności
liturgiczne – tym, którzy Go nie znają lub od Niego odeszli – dokonuje się
między innymi przez nieustające i coraz dokładniejsze objaśnianie sprawowanych obrzędów.
Realizuje się to przez swoistego rodzaju katechezę, jaką jest komentarz
liturgiczny (przepisy nie tylko dopuszczają czytanie go podczas celebracji,
lecz także zalecają czynienie tego). Warto w tym miejscu wyrazić opinię,
że praktyka ubogacania celebracji objaśnieniami, w porównaniu z latami, w
których liczna rzesza młodych przeżywała duchowo-liturgiczną formację w Ruchu
Światło-Życie, zupełnie zanika i stanowi to wielką szkodę dla uczestniczących w
świętych obrzędach. Komentarz bowiem – podawany w postaci krótkich pouczeń,
zachęt, wyjaśnień czy wprowadzeń – odnosi się do konkretnej części liturgii i
ma na celu zarówno wprowadzenie w nią wiernych, jak i ułatwienie im świadomego,
pełnego i czynnego uczestnictwa w niej (por. OWMR,
nr 105). Tym samym ożywia ich wiarę i budzi pragnienie dawania świadectwa
chrześcijańskiego życia w wydarzeniach składających się na codzienność.
Mówiąc o komentarzu liturgicznym, dopowiedzieć należy, że takiego rodzaju pomoc w przeżywaniu celebracji potrzebna jest tym bardziej, im większe jest zgromadzenie w niej uczestniczące, im mniej jest ono przygotowane do właściwego celebrowania świętych obrzędów oraz wówczas, gdy trudniejszy jest kontakt wzrokowy z celebransem. W takich sytuacjach bowiem niełatwo jest dopatrzeć się piękna celebracji i przeżyć ją jako czas przekazywania nadprzyrodzonych łask potrzebnych do głoszenia Dobrej Nowiny o zbawieniu i czynnego udziału w dziełach apostolskich.
Wśród wymienionych celów podawania
komentarzy znajdują się takie, jak: pomoc członkom zgromadzenia liturgicznego w
czynnym uczestnictwie i kierowanie ich udziałem, przyjmowanymi postawami czy
wykonywaniem prawidłowych w danym momencie gestów. Stosowanie takich wyjaśnień
ułatwia wiernym dostrzeżenie faktu, że liturgia „ze swej natury zawiera
różnorodność środków komunikacji, które prowadzą do zaangażowania się całej
ludzkiej istoty”[33].
Zatem wszyscy, którzy na drodze wyznaczanej przez ars celebrandi doświadczą spotkania z Chrystusem, będą pragnęli
kroczyć nią dalej; jest to droga, która zachwyca i pociąga, jak każde piękno.
Trzeba przecież przyznać, że „przyczyna nudy leży
w sercu człowieka, w jego letniej wierze, a nie w strukturze obrzędów.
Oczywiście, jeżeli np. uczestnicy Mszy będą mieli wrażenie, że się ich
lekceważy, nie docenia, że nie wkłada się wystarczająco wiele troski w to, by
liturgia była piękna, to będzie to powodowało nudę i zniechęcenie. Nie można
zaniedbać niczego, co służy pięknu liturgii. Ona ma prawo być piękna! Dlatego
trzeba traktować serio wszystkie sprawy dotyczące komunikacji, estetyki,
przygotowania liturgii – to ma być normalną drogą do jej atrakcyjności”[34].
Wspólnota Kościoła – w której celebrowane są Boże tajemnice zbawienia i której
najważniejszym zadaniem jest ewangelizacja – nie może zapominać o tym, że
„związek pomiędzy tajemnicą, w którą się wierzy i tajemnicą, którą się
celebruje, wyraża się w sposób szczególny
w teologicznej i liturgicznej wartości piękna. Liturgia bowiem, jak i zresztą
Objawienie chrześcijańskie, ma wewnętrzny związek z pięknem: jest veritatis
splendor. W liturgii jaśnieje tajemnica paschalna, poprzez którą sam
Chrystus pociąga nas do siebie i wzywa do komunii”[35].
Zadanie ewangelizacji sprowadza się zatem między innymi do ukazywania niezwykłej, niezwykle pięknej, miłości Boga wyrażanej w misterium paschalnym. „Poczucie piękna liturgii – wyznaje wieloletni ceremoniarz papieski abp Piero Marini – nie zależy przede wszystkim od sztuki, ale od miłości misterium paschalnego”[36]. Stąd też nie wolno piękna świętych celebracji definiować jako przeżyć estetycznych; jest ono bowiem poznaniem blasku samego Boga, uroku Jego miłości. I chociaż w liturgii nie może zabraknąć estetyki, a wszystko, co jej służy, ma odznaczać się szlachetną prostotą, to jednak pięknem jest celebrowana miłość. Jest to miłość Chrystusa do Kościoła i Kościoła do Chrystusa. Tylko takie spojrzenie (i dostrzeżenie takiego piękna) uchroni sprawujących święte obrzędy od powierzchownej okazałości i przyciągania innych do wspólnej celebracji sztucznymi, niestosownymi dodatkami.
Kluczem do zrozumienia zagadnienia
ewangelizacji przez ars celebrandijest przyjęcie prawdy, że w liturgii nie ma miejsca dla obserwatorów, nie ma w
niej niczego do oglądania czy posłuchania. Wszystko, co składa się na
celebrację spotkania z Bogiem, jest do przeżycia, a to wymaga działania[37].
Świadczą o tym chociażby takie polecenia mszalne, jak: „W górę serca”[38]czy „Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg, Ojciec Wszechmogący”[39].
Także obrzędy innych sakramentów świętych czy Liturgii Godzin wzywają wiernych
do doświadczenia bliskości Wszechmogącego: „Bóg niech będzie w twoim sercu,
abyś skruszony w duchu wyznał swoje grzechy”[40],
„Panie Jezu Chryste, (…) Zgromadziliśmy się w Twoje Imię i z ufnością Cię
prosimy: bądź z nami, okaż swoje miłosierdzie i otocz opieką naszego chorego”[41],
„Jezu, (…) Z Tobą, dla Ciebie i w Tobie / Pragniemy dzień ten uświęcić / Aby
nasz skromny wysiłek / Wysławiał Boga z radością”[42].
W przyjęciu postawy zaangażowania się w
spotkanie z Bogiem pomagać mają człowiekowi wszystkie formy wyrazu przewidziane
w liturgii (słowa, postawy, gesty, milczenie, kolory i paramenty liturgiczne).
Można zrozumieć to choćby na przykładzie repertuaru muzycznego, który w
przepowiadaniu słowa Bożego spełnia rolę wyjątkową. Muzyka sprawia, że przekaz
Objawienia zyskuje zupełnie inny charakter, zostaje pogłębiony, a jego siła
zwiększona. „Jej zadaniem jest wzmocnienie znaczenia Dobrej Nowiny
i umieszczenie zbawczego orędzia jak najgłębiej w sercach wiernych” [43].
Pełniąc rolę służebną, muzyka ubogaca słowa i dowartościowuje je podczas
świętych celebracji. Jest sposobem wypowiedzi, który podkreśla i interpretuje w
formie artystycznej, dokonujące się
w sprawowanym kulcie, zbawcze wydarzenia. Właściwie sprawowany kult wprowadza
człowieka w «inny świat», który staje się łatwiejszy do osiągnięcia przez właściwie
dobierany – zgodnie z zaleceniami zawartymi w dokumentach Kościoła – repertuar muzyczny,
wskazujący na, obecną w świętych celebracjach, nadprzyrodzoną rzeczywistość.
Zakończenie
W tej
krótkiej prezentacji zagadnienia realizacji dzieła ewangelizacji przez piękno
celebracji liturgicznych ukazana została prawda, że nie należy ono do człowieka,
lecz do Ducha Świętego. Stąd też w przedstawionym temacie przypomniane zostało
pytanie papieża Franciszka, czy realizowane w diecezjach i parafiach
duszpasterstwo ukazuje działanie Trzeciej Osoby Boskiej. Ona bowiem nieustannie
wprowadza wierzących na szczyty chrześcijańskiej doskonałości przez poprawnie
sprawowaną liturgię. Czas celebracji – szczególnie Mszy świętej – jest czasem
formacji chrześcijańskiej. Wówczas Trójca Przenajświętsza najskuteczniej
uświęca świat, a wspólnota Ludu Bożego wielbi swego Pana (por. KL, nr 10).
„Trzeba zatem przeżywać liturgię jako dzieło Trójcy Przenajświętszej.
To Ojciec działa w sprawowanych misteriach; On do nas mówi, przebacza nam,
wysłuchuje nas, daje nam swojego Ducha; do Niego się zwracamy, Jego słuchamy, chwalimy
i wzywamy. To Jezus działa dla naszego uświęcenia, pozwalając nam uczestniczyć
w swoim misterium. To Duch Święty sprawia swoją łaską, że stajemy się Ciałem
Chrystusa,
czyli Kościołem”[44].
Przypomniane działanie Wszechmogącego Boga
przynagla do wypowiedzenia postulatu zmiany postrzegania świętych czynności; one
nie mogą być rozumiane jako te, które trzeba «odprawić» czy «odmówić», lecz jako
przeznaczone do «celebrowania». Chodzi tutaj
o przejście od wykonanej przez człowieka pracy czy spełnianego przez niego
obowiązku do przeżywania radosnego i uroczystego czasu (łac. celebratio, -onis – wspaniały, uroczysty
obchód). Liturgia jest dla wspólnoty Ludu Bożego wyjątkowym darem stanowiącym źródło
i szczyt chrześcijańskiego życia. Jest nadprzyrodzonym darem, który Kościół
zawsze powinien przyjmować pięknie, radośnie i uroczyście. Jedynie wówczas jego
przyjęcie będzie nie tylko wolne od rutyny czy braku zaangażowania, lecz także
wyda owoce w postaci coraz pełniejszego zjednoczenia z Bogiem, który – będąc Miłością
– pragnie dzielić z człowiekiem swoje życie. Tak przeżywana liturgia, jak
podkreśla włoski liturgista ks. prof. Manlio Sodi, uwarunkowana jest ciągłym
otwieraniem się na działanie Ducha Świętego - Formatora[45].
Postawą otwartości na Jego działanie powinien odznaczać się szczególnie każdy
przewodniczący liturgii, który przez dochowywanie wierności normom
liturgicznego prawa staje się pierwszym wykonawcą zleconego przez Kościół
zadania liturgicznej formacji wiernych[46].
Oczywiście, wszyscy uczestnicy świętych celebracji – nie tylko kapłani –
powinni dostrzegać w nich zasadnicze i niezastąpione źródło, z którego czerpią
prawdziwie chrześcijańskiego ducha.
Wskazana powyżej droga duchowego rozwoju wiernych
przypomina wyjaśnienie
św. Jana Pawła II, że do dzieła ewangelizacji powołani są wszyscy chrześcijanie.
Każdy
z nich ma wciąż wzrastać w świętości dzięki przyjmowaniu Bożego działania i
ukazywaniu go bliźnim. Stąd też wszyscy uczniowie Chrystusa mają prawo (i
powinność) nieustannego ożywiania swojego życia duchowego przez naznaczone
miłością spotkania ze swoim Boskim Nauczycielem. Do takich spotkań, przeżywania
Jego miłości, dochodzi podczas uczestnictwa w liturgii, która ma być celebrowana
dokładnie tak, jak chciał i ustanowił Kościół, tak jak określają przepisy w
księgach liturgicznych oraz w innych normach prawnych. Święte obrzędy muszą być
wolne od jakichkolwiek uchybień – praktyk niezgodnych z Magisterium Kościoła[47].
W przeciwnym razie będą to czynności, którymi człowiek będzie Boga
«przysłaniać» czy zniekształcać Jego prawdziwy obraz, a przez to utrudnione
będzie zarówno spotkanie z Nim, jak i doświadczenie Jego miłości. Rozpoznawanie
w liturgii przede wszystkim działania ludzkiego, choćby nawet zmierzającego do
oddania należnej Wszechmogącemu chwały, oddala od prawdy, że liturgia jest
dziełem Boga - actio Dei.
Jeśli w odniesieniu do liturgii Papież Polak
wyraźnie mówił o utraconym poczuciu tajemnicy i wskazywał potrzebę ożywienia w
Kościele autentycznej świadomości liturgii, to uczył, że przybliżanie
rzeczywistości misterium należy zacząć od wyeksponowania osoby Jezusa
Chrystusa. W świętych celebracjach swojego zbawczego dzieła jest On kimś, kto
pragnie dawać się światu. Dzisiaj bowiem, podobnie jak dawniej, człowiek
pragnie spotkać Zbawiciela i dlatego trzeba Go pokazywać. Powinność tę Kościół
spełnia przez wyrażanie
(i strzeżenie) piękna liturgii, przez troszczenie się o misterium miłości Bożej
udzielającej się człowiekowi.
Z pewnością celebrowanie liturgii zgodnie z
normami wydanymi przez Kościół,
w których objawia się działanie Boga, w wielu sytuacjach wymagać będzie
niemałego trudu. Może to być wysiłek zdobywania środków finansowych czy też
odważnie rozpoczętego
i konsekwentnie kontynuowanego procesu odchodzenia od błędnych przyzwyczajeń.
W pierwszym przypadku pomocne może być zrozumienie zachowania, które nazwać
można «błogosławionym marnowaniem». Mówił o nim – przypominając biblijne
postacie: kobietę
z Betanii (por. Mk 14, 3-9) i uczniów mających przygotować dużą salę do
wieczerzy
z Jezusem (por. Łk 22, 8-13) – św. Jan Paweł II: Kościół musi poświęcać swoje
materialne zasoby, jeśli od nich zależy wyrażenie pełnego adoracji zdumienia
wobec daru świętej liturgii, szczególnie Eucharystii. Chodzi tutaj o
celebrowanie zbawczych tajemnic (zwłaszcza Mszy świętej) w oprawie godnej tych
misteriów[48].
W drugiej sytuacji ułatwieniem może być zgłębianie rozumienia świętych
obrzędów, aby w ten sposób uświadomić sobie odpowiedzialność za wspólne dobro
Kościoła. Piękno liturgii ma bowiem zasadniczy wpływ na kształt wiary i życia
wszystkich uczestników liturgii i całej wspólnoty Ludu Bożego[49].
Na zakończenie prezentacji zagadnienia o
pięknie liturgii jako drodze Kościoła ewangelizującego i ewangelizowanego warto
przypomnieć zlecone przez św. Jana Pawła II zadanie – aby w umysłach i sercach
wiernych odżyło ono na nowo – dokładnego przestudiowania Ogólnego Wprowadzenia
do Mszału Rzymskiego[50].
Ojciec Święty prosił
o to w Roku Eucharystii, który trwał od października 2004 r. do października
2005 r. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że papieskie życzenie (spoglądając
na nie z perspektywy minionych 10 lat) wydaje się nie tylko niezrealizowane,
lecz także wyjątkowo pilne
i aktualne; przekaz prawdziwego sensu liturgii stał się bowiem jednym z
najtrudniejszych zadań odnowy Kościoła[51].
Przywracanie poprawnego jej pojmowania może przyczyniać się do tego, że będzie
ona celebrowana pięknie, z zaangażowaniem wiernych i radością dokonującego się
wówczas ich uświęcenia.
[1] Niniejsza publikacja stanowi wygłoszony przez autora wykład podczas uroczystej inauguracji roku akademickiego 2014/2015 w Wyższym Instytucie Teologicznym im. Najświętszej Maryi Panny Stolicy Mądrości w Częstochowie (18 października 2014 r.).
[2] Por. Paweł VI, Adhortacja apostolska „Evangelii nuntiandii”
o ewangelizacji w świecie współczesnym
(8 grudnia 1975), nr 18-19.
[3] Por. Jan Paweł II, Homilia w czasie Mszy św. odprawionej przed opactwem OO. Cystersów w Mogile (Kraków –Nowa Huta, 9 czerwca 1979), w: J. Poniewierski (red.), Pielgrzymki do Ojczyzny 1979, 1983, 1987, 1991, 1995, 1997, 1999, 2002. Przemówienia. Homilie, Kraków 2005, s. 190.
[4] Por. M. Przeciszewski, Czym jest nowa ewangelizacja?, http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x70791/czym-jest-nowa-ewangelizacja/?page=1, dostęp 18.09.2014.
[5] Por. Radio Watykańskie, Franciszek do Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji (14.10.2013), http://papiez.wiara.pl/doc/1740606.Franciszek-do-Papieskiej-Rady-ds-Nowej-Ewangelizacji, dostęp 18.09.2014.
[6] Por. Paweł VI, Pismo apostolskie „Sacram liturgiam” (25 stycznia 1964), nr 2, http://www.kkbids.episkopat.pl/?id=89#id=88, dostęp 18.09.2014.
[7] Por. Jan Paweł II, List apostolski „Dominicae cenae” o tajemnicy i kulcie Eucharystii (24 lutego 1980), nr 12.
[8] Benedykt XVI, Adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis” o Eucharystii, źródle i szczycie życia i misji Kościoła (22 lutego 2007), nr 35.
[9] Por. Franciszek, Adhortacja apostolska „Evangelii gaudium” o
głoszeniu ewangelii w dzisiejszym świecie
(24 listopada 2013), nr 24.
[10] Por. tenże, Potrzebujemy prawdy, dobroci i piękna, OR 35 (2014) nr 3-4, s. 35.
[11] Por. Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania „Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego” (9 marca 2005), nr 18.
[12] Tamże.
[13] Franciszek, Kościół wolny od ideologii, OR 34 (2013) nr 6, s. 23.
[14] Por. J. Dębiec, Żyć tym co czytam i śpiewam, http://www.ministranci.pl/nr/zbiorka/zyc_tym_co_czytam.html, dostęp 22.10.2014.
[15] Dokumenty Kościoła wyraźnie wskazują, aby ambona była odpowiednio wkomponowana we wnętrze kościoła i stała, aby nie był nią przenośny pulpit (por. OWMR, nr 309). Z pewnością w realizacji tego rodzaju zaleceń pomaga przypomniana przez kard. Antonio Canizaresa Llovera prawda, że „przestrzeń sakralna jest stworzona również dla człowieka i jego wolności, by mógł on tam spotkać Boga dzięki spotkaniu z pierwotnym pięknem. Z kolei sprawowanie tam sakramentów w atmosferze piękna stanowi antidotum na współczesne zagubienie, samotność i brak poczucia sensu” (cyt. za: Radio Vaticana, Przestrzeń sakralna jest dla człowieka, http://franciszkanska3.pl/Przestrzen-sakralna-jest-dla-czlowieka,a,18745, dostęp 15.10.2014).
[16] B. Nadolski, Ambona. Historia, znaczenie, symbolika, Kraków 2008, s. 44: „Głoszenie słowa odbywa się „przez moc i przez Ducha Świętego” (1Tes 1, 5-6), teologia mówi o chrystologiczno-pneumatologicznym charakterze słowa”.
[17] Jan Paweł II, Encyklika „Ecclesia de Eucharistia” o Eucharystii w życiu Kościoła (17 kwietnia 2003), nr 52.
[18] Benedykt XVI, Posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis” …, dok. cyt., nr 79.
[19] Tenże, Posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis” …, dok. cyt., nr 12.
[20] H. J. Sobeczko, Zgromadzeni w imię Pana. Teologia znaku zgromadzenia liturgicznego, Opole 1999, s. 125.
[21] Por. S. Czerwik, Wprowadzenie do Konstytucji o liturgii świętej, w: M. Przybył (red.), Sobór Watykański II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje, Poznań 2002, s. 38.
[22] Jan Paweł, Misja prezbiterów w sakramentalnej posłudze uświęcania, OR 14 (1993) nr 7, s. 42.
[23] Por. Z. Janiec, „Grzechy liturgiczne”, http://www.kkbids.episkopat.pl/uploaded/a33/Anamnesis33-4dGrzechy%20liturgiczne_2.pdf, dostęp 15.10.2014. Autor przedstawia nadużycia liturgiczne w czterech kategoriach: architektura i sztuka sakralna, liturgia Mszy świętej, śpiew i muzyka, inne (sakramenty, sakramentalia, księgi liturgiczne, formacja liturgiczna).
[24] Por. tenże, Wierność przepisom i twórczość liturgiczna w celebracji Mszy świętej,
„Anamnesis” 43 (2005),
s. 80.
[25] Por. S. Czerwik, Piękno celebracji eucharystycznej, „Anamnesis” 36 (2004), s. 43.
[26] Por. R. Berger, Świeca, w: tenże (red.), Mały słownik liturgiczny, Poznań 1995, s. 155.
[27] J. Wierusz-Kowalski, Liturgika, Warszawa 19562, s. 87.
[28] G. Bereszyński, Trzecie wydanie Mszału Rzymskiego – prezentacja zmian, w: D. Narewska (red.), Dni formacji liturgicznej kapłanów archidiecezji warszawskiej 21-23 i 28-30 X 2004 r., „Zeszyty Duszpasterskie Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej Warszawskiej” 1 (2005), s. 36-37.
[29] Źródło i szczyt. Z ks. Stanisławem Czerwikiem rozmawiają Ireneusz Cieślik i Marek Waluś, http://mateusz.pl/ksiazki/dszp/dszp-02-Czerwik.htm, dostęp 15.10.2014.
[30] Benedykt XVI, Liturgia chrześcijańska jest kultem otwartego nieba dla wszystkich, OR 33 (2012) nr 12, s. 40.
[31] Kongregacja ds. Kultu Bożego i
Dyscypliny Sakramentów, Instrukcja
„Redemptionis sacramentum” o tym,
co należy zachowywać a czego unikać w związku z Najświętszą Eucharystią (25
marca 2004), nr 40.
[32] Por. Jan Paweł II, List apostolski „Vicesimus quintus annus” w dwudziestą piątą rocznicę ogłoszenia Konstytucji soborowej „Sacrosanctum Concilium” o Świętej Liturgii (4 grudnia 1988), nr 11.
[33] Benedykt XVI, Posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis” …, dok. cyt., nr 40.
[34] Źródło i szczyt. Z ks. Stanisławem Czerwikiem rozmawiają Ireneusz Cieślik i Marek Waluś, http://mateusz.pl/ksiazki/dszp/dszp-02-Czerwik.htm, dostęp 15.10.2014.
[35] Benedykt XVI, Posynodalna adhortacja apostolska „Sacramentum caritatis” …, dok. cyt., nr 35.
[36] Cyt. za: J. Hadalski, Ars celebrandi – piękno liturgii, http://www.katolik.pl/22711,416.druk?s=2, dostęp 15.10.2014.
[38] Obrzędy Mszy świętej z ludem, w: Święta Kongregacja Kultu Bożego, Mszał rzymski dla diecezji polskich, Poznań 1986, s. 17*.
[39] Tamże, s. 16*.
[40] Obrzęd pojednania jednego penitenta, w: Święta Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego, Obrzędy pokuty dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, Katowice 19962, s. 37.
[41] Obrzęd namaszczenia chorych, w: Święta Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego, Sakramenty Chorych. Obrzędy i duszpasterstwo, Katowice 19982, s. 67.
[42] Części stałe Liturgii Godzin na Okres Zwykły. Modlitwa w ciągu dnia,
w: Święta Kongregacja Sakramentów
i Kultu Bożego, Liturgia Godzin.
Codzienna modlitwa ludu Bożego, t. 3, Poznań 1987, s. 548.
[43] Muzyka liturgiczna służy Słowu Bożemu i objawia celebrowane tajemnice wiary. Rozmowa z ks. prał. Marco Frisina, w: P. Maciaszek (red.), Naznaczyć życie muzyką liturgiczną. Rozmowy o roli muzyki w różnych wyznaniach chrześcijańskich, Częstochowa 2012, s. 16.
[44] Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska „Ecclesia in Europa” …, dok. cyt., nr 71.
[45] Por. M. Sodi, Wychowanie do liturgii drogą do właściwego jej przeżywania, opartego na integralnej formacji osoby ludzkiej, w: A. Żądło (red.), Wychowanie do liturgii i przez liturgię, Katowice 2012, s. 143.
[46] Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska „Pastores
dabo Vobis”o formacji kapłanów
we współczesnym świecie (25 marca 1992), nr 24.
[47] Por. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Instrukcja „Redemptionis sacramentum” …, dok. cyt., nr 12.
[48] Por. Jan Paweł II, Encyklika „Ecclesia de Eucharistia” …, dok. cyt., nr 48.
[49] Por. tenże, List apostolski „Dominicae cenae” …, dok. cyt., nr 12.
[50] Por. tenże, List apostolski „Mane nobiscum Domine” na Rok Eucharystii (7 października 2004), nr 17.
[51] Por. J. Górzyński, Refleksje liturgiczno-pastoralne na tle najnowszych dokumentów Kościoła, w: D. Narewska (red.), Dni formacji liturgicznej kapłanów archidiecezji warszawskiej 21-23 i 28-30 X 2004 r., „Zeszyty Duszpasterskie Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej Warszawskiej” 1 (2005), s. 48.
Wyższy Instytut Teologiczny ul. św. Barbary 41, 42-200 Częstochowa tel. (34) 324 72 52, 785 555 717 Komisja Dydaktyczna, nauczanie zdalne
sekretariat
administracja
Sekretariat czynny: CZWARTEK - godz. 12.00 - 15.00 |
Strona główna | Uczelnia | Dokumenty | Studia | Wydawnictwo naukowe | Działania naukowe | Kontakt | Galeria |
wykonanie: kotonski.pl |